Śruty w czaszce, nosie i na całym ciele. Taki widok zastali wolontariusze z Fundacji Psi Azylek – Zwierzęta w Potrzebie, kiedy przybyli odebrać bezdomnego kota. Zwierzę przebywało na opuszczonej posesji przy ul. Grunwaldzkiej w Dębicy. Obecnie trwa walka o jego życie.
„Jego głowa, czaszka, całe ciało naszpikowane jest śrutami stożkowymi. Był tarczą strzelniczą. Ktoś prawdopodobnie go trzymał (lub przywiązał), a inny zwyrodnialec go okaleczał… Śruty są w czaszce, nosie, pyszczku, wszędzie. Gałka oczna do usunięcia, wyciek krwisty z nosa, być może uszkodzona zatoka nosowa (śrutem). Jesteśmy wstrząśnięci, jutro okaże się, co dalej… – pisze na swoim profilu facebookowym Fundacja Psi Azylek – Zwierzęta w Potrzebie”.
Organizacja zamierza dołożyć starań, aby ukarać sprawcę. Zdarzenie zgłoszono na policję i wyznaczono nagrodę w wysokości 2000 zł dla osoby, która wskaże winnego. Fundacja apeluje: „Jeśli ktoś wie coś na ten temat – dzwońcie!”
Kot znaleziony przy ul. Grunwaldzkiej w Dębicy przebywa obecnie pod opieką weterynarza. Jeżeli chcesz wesprzeć leczenie rannego zwierzaka, możesz to zrobić TUTAJ.



